Wszystkie duchy można z grubsza podzielić na złe (fiereje) i dobre
(dzinny). Według przekonań Tatarów szczególnie dużo jest wrogich
człowiekowi fierejow. Ponieważ nie mogą wyrządzić krzywdy Allachowi,
starają się szkodzić ludziom. Duchy te lubią mieszkać na pustkowiach, uroczyskach,
cmentarzach, w opuszczonych kościołach i cerkwiach, w błotach i ciemnych
lasach. Dlatego tez, przechodząc koło takich miejsc, należy zachować ostrożność
i dobrze jest odmówić modlitwę.
Według wierzeń tatarskich najgroźniejsze były wśród złych duchów diabły.
Różniły się one nie tylko wyglądem, ale nosiły również własne imiona, takie
jak Iblis. Dzinn, Hrej czy Szejtan.
Anioły natomiast nie tylko chroniły ludzi przed złem, ale również mogły
spełniać ich prośby. Należało je tylko w odpowiedni sposób wywołać. Potrzebujący
pomocy muzułmanin siadał w kręgu zakreślonym chamailem (t.j. modlitewnikiem).
Przez dwanaście dni i nocy poprzedzających noc wigilijną Kurban Bajramu
żarliwie modlił się. "W te noc, gdy będzie tak cicho i głucho, ze ani
pies nie zaszczeka. ani kogut nie zapieje. Pan Bóg ześle aniołów z nieba.
a ci dadzą pobożnemu muzułmaninowi wszystko, czego będzie sobie życzy".
Magia u litewskich muzułmanów była ściśle związana ze znachorstwem. Stanowiła
bowiem jeden z elementów ich medycyny. Zajmowali się nią ludzie zwani przez
Tatarów faldżejami (z tur. fałdży wróżbiarz).
Tatarzy twierdzili. ze leczenie za pieniądze jest postępkiem nie tylko grzesznym,
ale i szkodliwym dla samego znachora. Uważali bowiem, że złe duchy wypędzone
z pacjenta przechodzą na potomstwo fałdżeja. Natomiast miłym Bogu
uczynkiem jest bezpłatne leczenie krewnych i znajomych.
Podstawą wielu praktyk magicznych była wiara w przemożny wpływ gwiazd na
losy ludzkie. Muzułmanie litewscy uważali, że znając nazwę gwiazdy, pod
której wpływem znajduje się dany człowiek, można nic tylko zniszczyć szkodzącego
rnu demona, lecz nawet poznać jego przeznaczenie. System praktyk magicznych
(podobnych do numerologii) służących poznaniu ludzkiej przyszłości Tatarzy
nazywali ogólnie otwieraniem fafu.
Fat "siedmioplanetny", służył do wykrywania imienia złego
ducha, który wywołał w człowieku chorobę.
Znając imię ducha, znachor przystępować do leczenia.Według miejscowej ludności litewsko-białoruskiej specjalnością fałdżejów tatarskich było leczenie chorób umysłowych. Wierzono, ze przyczyna obłędu jest opętanie duszy człowieka przez złego ducha.
Według mniemania ludności tatarskiej czas miał zawsze wartość pozytywną lub negatywną. Wyróżniano dni, miesiące czy nawet lata dobre i złe, szczęśliwe i feralne. W związku z tym stworzono szereg zakazów podejmowania pewnych czynności w określone dni tygodnia (tzw. dni feralne), w ciągu których żadne poważniejsze przedsięwzięcie nie udawało się. Spośród wszystkich miesięcy za najbardziej nieszczęśliwy uważano drugi miesiąc roku księżycowego Safar. W tym miesiącu starano się nie podejmować żadnych poważniejszych przedsięwzięć, tak więc unikano uroczystości weselnych i urodzinowych, dalekich podroży, pożyczania pieniędzy, przeprowadzania transakcji handlowych itd.
W celu wywołania deszczu Tatarzy składali ofiary z czarnego barana. Składanie
ofiary z białego barana w celu wywołania słonecznej pogody praktykowano
znacznie rzadziej. Zwyczaj składania ofiary z barana pochodzi niewątpliwie
z czasów, kiedy Tatarzy wyznawali szamanizm.
Praktyki magiczne wśród ludności tatarskiej zaczęły zanikać dopiero w połowie
XX stulecia.